
Przez 5 miesięcy przeżyłam coś zupełnie innego, niż oczekiwałam: to bardziej podróże i nowa wiedza, ale nie zwykłe studia. Wyjechałam z koleżanką do niewielkiego miasta Tournai (70 tys. mieszkańców), które jest położone tuż przy granicy z Francją. Tornai było pierwszą stolicą Franków, a katedra w tym mieście jest większa niż Notre Dame w Paryżu.
Mieszkałyśmy u Caroline, rzeźbiarki, jej dom był pełen sztuki. Brała nas na basen, do lasu, nad morze, na wystawy, zawiozła mnie do lekarza, kiedy była potrzeba, często przychodziła do niej rodzina lub inni artyści i wtedy brałyśmy udział w tych spotkaniach. Z językiem przez długi czas było trudno. Nasza gospodyni oraz moi ulubieni profesorowie nie mówią po angielsku, więc musiałam starać się — tak i nauczyłam się języka francuskiego. Po czterech miesiącach już prawie mogłam prowadzić „rozmowy z koneserami sztuki na wernisażach.
W szkole nauczyciele są przyjaźni i bez dystansu. Wykładowca to po prostu przyjaciel, który pomaga. Mój ulubiony profesor z projektowania graficznego po południu zawsze przynosił nam tabliczki lub jaja czekoladowe. Myślę że wybierał je pod kątem opakowania, smakując czekoladę analizowaliśmy ich wygląd.
Tournai — miasto dość małe, miłe i przytulne, wszyscy się tu znają. W weekendy organizują zabawy i karnawały. Jednak podczas pobytu tęskniłam za Warszawą. Nie jest tak wspaniała i duża jak miasta na zachodzie Europy, ale tu mam aktywne życie, ukochanych ludzi i dlatego jest dla mnie piękna.
- Na przeglądzie
- Na Zajeciach z koloru
- Pracownia projektowania graficznego
- Tournai katedra, Stare Miasto
Jestem bardzo wdzięczną za wszystko, co przeżyłam: doświadczyłam nie tylko procesu nauczania, ale także podczas pobytu w Belgii poznałam życzliwość ludzi. To coś niesamowitego, że ktoś kto ciebie nie zna, przyjmuje do własnego mieszkania jak swoje dziecko. Podczas pobytu podróżowałam, widziałam inne kraje i miasta – zrozumiałam, że na świecie jest jeszcze dużo nierozwiązanych problemów. W Belgii uświadomiłam sobie, że najważniejsze to — mieć swój dom i rodzinę.
Daryna Antonenko, Valeria Sirash, 2019